Podczas gdy Carlos Ghosn siedzi w ciasnym japońskim więzieniu z losami swojego globalnego auto-imperium w stanie zawieszenia, pojawia się drugi sprzeczny z dotychczasowym scenariusz wyjaśniający oszałamiające wstrząsy. Pierwszy, to oczywiście oskarżenia o malwersacje i ukrywanie dochodów ale drugi scenariusz to teoria spiskowa, która zyskuje popularność wśród byłych pracowników i obserwatorów Nissana. I to obrazuje inny obraz Saikawy, Ghosna i Renault-Nissana – Mitsubishi Alliance, który Ghosn wykreował jakieś dwie dekady temu i uczynił z nich jeden z największych na świecie konglomeratów samochodowych.
W tym alternatywnym scenariuszu Ghosn, być może nie naruszył prawa japońskiego. Rzeczywiście, jak do tej pory nie został oficjalnie oskarżony, a szczegóły jego rzekomego przestępstwa nie zostały upublicznione. Być może 65 letni, zbliżający się do emerytury Saikawa, zaatakował Ghosna 19 listopada, aby odstrzelić żelaznego bossa i potencjalnie wyrwać kontrolę nad japońskim producentem samochodów z rąk swojego największego udziałowca, francuskiego Renault.
W ten sposób przyszłość grupy Renault-Nissan-Mitsubishi staje się coraz bardziej mętna, mimo że w zeszłym tygodniu na spotkaniu Sojuszu w Amsterdamie starano się przedstawić zjednoczoną fasadę.
Reakcja na jego nagłe aresztowanie wywołała konsternację. “Byłem zszokowany, po prostu nie mogłem w to uwierzyć”, powiedział w ubiegłym tygodniu prezes Mitsubishi Osamu Masuko, krótko po tym, jak jego zarząd podążył za Nissanem, który usunął Ghosna ze stanowiska prezesa. “Wciąż nie rozumiem, dlaczego”, powiedział Masuko.
Ale o pół świata we Francji narracja ma inny kształt. Wśród krzyczących nagłówków prasowych tego kraju, są pytania: “Czy sprawa Ghosna jest zamachem stanu wywołanym przez Nissana?” DrugiE: “Carlos Ghosn w więzieniu: skandal lub spisek?” I trzecie: “Carlos Ghosn: Czy teoria spisku jest wiarygodna?” Nawet w Stanach Zjednoczonych redakcja The Wall Street Journal potępiła sposób aresztowania Ghosna jako “inkwizycję”. Saikawa zaprzecza, że działania były częścią zamachu stanu na sali konferencyjnej. Zapytany kilka godzin po aresztowaniu Ghosna, Saikawa odpowiedział: “Nie tak to widzimy”. Inni jednak pozostają sceptyczni. “Nie zgadzam się, że to był zbieg okoliczności” – powiedział Christopher Richter, starszy analityk branży motoryzacyjnej na rynkach Azji i Pacyfiku CLSA. “To była sytuacja, w której Saikawa i Nissan okazali się bardzo przydatni, gwiazdy się wyrównały, a ta chwila była odpowiednia do uderzenia.