W poniedziałek w amerykańskim sądzie okręgowym został złożony pozew zbiorowy, stwierdzający, że Ford Motor Co. zainstalował w swoich pickupach Ford Ranger 2019 specjalne urządzenie, które wprowadza w błąd przy kalkulacji zużycia paliwa, a producent samochodów zwodniczo reklamował ten samochód jako bardzo oszczędny.
Pozew został złożony w niecałe dwa tygodnie po ujawnieniu przez Forda w zgłoszeniu regulacyjnym do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, że Departament Sprawiedliwości wszczął śledztwo w sprawie procesów certyfikacji emisji spalin Forda. W lutym producent zapowiedział, że rozpoczął wewnętrzne dochodzenie w celu sprawdzenia, czy wadliwe modelowanie komputerowe spowodowało zniekształcenie szacunków zużycia paliwa w niektórych pojazdach.
„Ford oszukańczo reklamował swoje Rangery jako„ najlepsze w swojej klasie ”pod względem zużycia paliwa” – stwierdził Steve Berman, manager, jednej z firm, które złożyły pozew, w swoim oświadczeniu. „Ford wiedział, że konsumenci płacą wyższą cenę z uwagi na oszczędność paliwa, a mniej spalonego paliwa oznacza zmniejszenie emisji spalin, a co za tym idzie większe zyski. Jego właśni pracownicy kwestionowali obliczenia dotyczące zużycia paliwa.
Do wtorku po południu urzędnicy Forda nie otrzymali skargi. „Kiedy otrzymamy”, powiedziała Jennifer Flake, rzeczniczka Forda w e-mailu, „przejrzymy ją i odpowiednio zareagujemy”.
Ford powiadomił Agencję Ochrony Środowiska w lutym, że zatrudnił firmę zewnętrzną do zbadania specyfikacji „obciążenia drogowego” pojazdu, które jest stosowane w testach firmy i ma zastosowanie w zakresie norm emisji spalin i zużycia paliwa.
Producent jednocześnie stwierdził, że dochodzenie ustaliło, że firma nie użyła żadnych „urządzeń specjalnych” w swoich pojazdach, aby “poprawić wyniki” testów emisji spalin.
Obciążenie drogowe jest zasadniczo siłą wywieraną na pojazd podczas jazdy ze stałą prędkością po płaskiej powierzchni. Lżejsze obciążenie prowadzi w matematycznym równaniu do większej oszczędnością paliwa niż podano.
Producent samochodów powiedział w lutym, że dochodzenie po raz pierwszy dotyczy modelu Ranger z 2019 r., który obecnie oferuje najlepszą w swojej klasie łączną (miasto i szosa) oszczędność paliwa na poziomie 23 mil z galona. Ford miał wcześniej problemy z testowaniem emisji – został zmuszony do obniżenia ocen zużycia paliwa w swoich sześciu modelach i wypłaceniu odszkodowań kierowcom w 2014 roku.
Berman i Robert Hilliard, adwokaci z Teksasu, twierdzą w pozwie złożonym w amerykańskim sądzie okręgowym dla wschodniego dystryktu Michigan, że Ford F-150 i inne pojazdy Forda również mogą mieć błędy w obliczeniach emisji.
Pozew został złożony w poniedziałek w imieniu rezydenta Teksasu i właściciela Rangera z roku 2019 Marshalla Lloyda „w imieniu wszystkich innych podobnie usytuowanych” twierdząc, że Ford celowo zmienił czynniki testowania na drogach podczas wewnętrznego procesu testowania zużycia paliwa ”, aby ogłosić, że jego pojazdy są bardziej wydajne niż były w rzeczywistości. ”
Ford użył wyższej oszczędności paliwa jako „narzędzie sprzedaży”, zgodnie z pozwem. Lloyd kupił swojego „Rangera 2019” „około 20 lutego”, zaledwie dzień przed ogłoszeniem przez Forda, że bada zużycie paliwa przez ten pojazd.
W pozwie przytacza się wiele wpisów na różnych blogach, w których stwierdzono, że zużycie paliwa przez Rangera nie jest zbliżone do oceny podanej przez EPA. Berman i Hilliard twierdzą również, że Ford zaprogramował komputery pojazdu „z pomocą urządzenia do fałszowaniaa przebiegu, aby nadal kłamać na temat oszczędności paliwa w pojeździe i ukrywać fałszywe informacje”.
„Nie ma wątpliwości, że Ford wykorzystał wskaźniki efektywności paliwowej jako narzędzie sprzedaży, aby zachęcić konsumentów do zakupu Forda Rangera z 2019 roku”, twierdzą Berman i Hilliard w pozwie. „Dzięki oszustwom w testach certyfikacyjnych i zastosowaniu urządzenia do ukrywania oszustw w pojazdach, Ford sprawił, że jego pickupy Ranger stały się bardziej atrakcyjne i konkurencyjne na rynku, aż do momentu, gdy zostały nazwane„ najlepszymi w swojej klasie ”podnosząc wyniki sprzedaży i zyski”.
Hagens Berman był pierwszą firmą w USA, która złożyła pozew przeciwko Volkswagen AG za skandal związany z oszustwami związanymi z emisją z silników Diesel’a. Firma reklamuje się jako doświadczona w sprawach dotyczących emisji spalin.
Adwokaci zarzucają naruszenia praktyk handlowych w całych Stanach Zjednoczonych, naruszenie gwarancji, oszustwa, niedbałość, wprowadzenie w błąd i bezpodstawne wzbogacenie się.
Proszą oni o ulgę finansową dla klientów objętych tym pozwem i proces z ławą przysięgłych, jeśli to będzie konieczne.
Oszustwa przy testach emisji spalin było problemem dla wielu dużych producentów samochodów w ostatnich latach, zwłaszcza Volkswagena AG. W maju ubiegłego roku były dyrektor generalny Volkswagena AG – Martin Winterkorn został postawiony w stan oskarżenia na podstawie federalnych zarzutów o spisek w celu oszukania Stanów Zjednoczonych, popełnienia oszustwa i naruszenia ustawy o czystym powietrzu za jego rzekomą rolę w tzw. „Dieselgate”.
Volkswagen przyznał się do oszustwa w amerykańskich testach emisji z silników wysokoprężnych przy pomocy specjalnych urządzeń. Urządzenia te powodowały, że systemy kontroli zanieczyszczeń działały prawidłowo podczas testowania na dynamometrach, ale wyłączały te systemy na otwartej drodze.
W styczniu Fiat Chrysler Automobiles musiał zapłacić około 800 milionów dolarów aby uregulować zarzuty ze strony federalnych organów regulacyjnych, że firma wykorzystała oprogramowanie w około 104 000 pickupów i SUV-ów z silnikiem diesla, co było w działaniu podobne do “specjalnych urządzeń” używanych przez VW do oszukiwania amerykańskich testów emisji.
Rząd zapowiedział, że surowe kary mają być ostrzeżeniem dla innych „złych aktorów”, którzy mogliby ulec pokusie złamania przepisów chroniących środowisko i zdrowie. Jako część ugody z rządem Fiat Chrysler nie był zobowiązany do przyznania się do winy.