Gladiator Rubicon – Pickup jak żaden inny!

Jeep od lat żartował o pickupie opartym na Jeepie Wrangler. Wreszcie, po wielu latach pojawił się – 2020 Jeep Gladiator, czyli Jeep Wrangler ze skrzynią ładunkową! Samochód, który miałem okazję testować to biały Jeep Gladiator w wersji Rubicon.

Zacznijmy od samej nazwy – Rubicon. Rubicon Trail jest to słynna trasa off-roadowa we wschodniej Kalifornii. Położona jest w górach Sierra Nevada koło jeziora Lake Tahoe. Cała trasa liczy sobie około 22 mil, jednakże do legendy przeszedł 12-milowy odcinek, którego pokonanie samochodem terenowym może zająć i kilka dni. Odcinek ten jest wykorzystywany do testowania samochodów terenowych przez koncern FCA, do którego należy m.in. Jeep, a jeden z modeli Jeepa Wranglera nosi właśnie nazwę Rubicon.

Na trasie odbywają się też cykliczne imprezy dla wielbicieli off-roadu, takie jak Jeep-Jamboree, organizowany corocznie od 1953 dla entuzjastów samochodów terenowych Jeepa.

Jeep Gladiator Rubicon nie da się porównać z żadnym innym pickupem na rynku jeśli chodzi o możliwości terenowe. To prawda, ma trochę mniejsze możliwości porównując go z Wranglerem – nie ma cudów – jest dłuższy, a więc ma i większy problem z prześwitem. Inne też ma kąty podejścia i zejścia, ale zwróciłem uwagę na drobny szczegół – wystająca z tyłu skrzynia ma zabezpieczenie przed uderzenie o skałę w razie stromego podejścia…

W poprzednich Jeepach, rzuca Cię na boki przez kilka bolesnych sekund po przejechaniu torów kolejowych lub dużych dziur. Nie ma tego zjawiska w nowym Jeepie JL. Gladiator jeszcze bardziej poprawia jakość prowadzenia, dzięki rozstawowi osi dłuższemu o ponad półtora metra od czterodrzwiowego Wranglera – i o ponad trzy stopy dłuższemu niż dwudrzwiowy. Dzięki temu dodatkowemu rozstawowi osi Gladiator jest najmocniejszym jeepem o sztywnej osi, który można kupić.

Hamulce Gladiatora są również lepsze, z mocniejszym i bardziej płynnym pedałem niż porównywalny Wrangler. Pickup wciąż jest ciężki przy hamowaniu i daje duży, dramatyczny skok w przód przy awaryjnym hamowaniu, ale ogólnie, hamulce pickupa wykazują zauważalną poprawę w stosunku do Wranglera.

Gladiator Rubicon ma podwyższone zawieszenie, reduktor z przełożeniem 4: 1 przy włączeniu terenowym, amortyzatory Fox monotube (niedostępne w Wrangler Rubicon), elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego z przodu i tyłu oraz elektronicznie rozłączany przedni stabilizator.

W przeciwieństwie do Wranglera Rubicona, terenowy Gladiator jest wyposażony w opony Falken Wildpeak – A / T lub M / T, do wyboru – w rozmiarze 285 / 70R17. Miękka, błotna opona Rubicona, który prowadziłem, była znacznie bardziej hałaśliwa na jezdni, z lepszą dynamiką na zakrętach. Mimo to, w porównaniu z Wranglerem Rubiconem, Gladiator był bardziej cywilizowany. 5-stopowa skrzynia ładunkowa Gladiatora ma wysprejowaną powierzchnię i jest wyposażona w oświetlenie pod krawędziami, które oświetlają przestrzeń ładunkową, ma również zintegrowane zaczepy ładunkowe i dostępne, 115-voltowe gniazdko z odpowiednią przykrywką. Mój model był wyposażony w wiele dodatkowych opcji, z których najważniejszą chyba była adaptacyjny tempomat, który w Chicagowskim ruchu ulicznym sprawdzał się znakomicie.

Wyposażenie:

Zalety:

  1. Niesamowite możliwości terenowe
  2. Zdolność ciągnięcia przyczepy do 7,500 funtów!
  3. Możliwość zdjęcia drzwi i dachu, a nawet położenia przedniej szyby!
  4. Świetnie rozwiązany system informacyjno-nagłaśniający (Infotainment) z 8.2 calowym ekranem
  5. Wygodne siedzenia nie tylko w pierwszym rzędzie, ale i w drugim
  6. Obszerna, zamykana skrzynia na narzędzia pod tylnym siedzeniem.

Wady:

  1. Silnik, czasami wydaje się niewystarczająco mocny przy manewrach na większej szybkości na szosie
  2. Brak obiecanej jako standard kamery z przodu do obserwowania terenu
  3. Duże zużycie paliwa
  4. Drogi! – Wersja, którą testowałem miała cenę detaliczną powyżej $60,000.
  5. Opony trochę hałaśliwe przy szybszej jeździe autostradą. Przydałby się system wyciszania z Rama.